Komentarze: 2
Sylwestra spędziłem u najlepszej kumpeli pod słoncem-Kasi (Gravitygirl) Oczywiscie zabawa byla wysmienita,jak zawsze :) Zaczelismy imprezowac juz o 17.00. Nawet niezdazylismy wszystkiego zjesc ale najszybciej chyba poszedl kurczak :) Kilka minut po północy wylecielismy na dwor odpalic petardki-o malo sie nie przejechalismy na schodach. Rakiety ladnie polecialy w gore pomimo ze zakosili nam butelke z ktorej odpalalismy petardki dzien wczesniej. Sniegu bylo tak duzo ze zaczelismy lepic sniezki i rzucac nimi w bilborda :) Do tej pory Frodo ma brudke :D Gdy juz doszczetnie przemarzlismy wrocilismy do domu by dalej imprezowac. Musze jeszcze dodac ze w tym roku,Kasia tak fajnie otworzyla szampana ze korek przelecial sie po pokoju i wskoczyl jej do reki :) Pote jeszcze pogralismy w Tonego Hawk'sa Pro Skater 3,niestety ona juz nabrala wprawy w tej grze i jezdzi lepiej ode mnie ;) Wytrzymalismy do 5.30 (rano oczywiscie :)) Wrocilem do domu ale nadal nie chcialo mi sie spac-ale jakos mi sie udalo :)
<To ja